Etykiety

Followers

12 lutego 2015

Szybka i pyszna sałatka z rukoli




Czas wykonania: ok. 15 min.


Składniki (na 4 porcje)

- paczka sałaty rukoli,
- 1 miękka gruszka,
- orzechy włoskie,
- ser pleśniowy (najlepiej naturalny bez dodatku przypraw),
- 4 łyżki oliwy,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 1 łyżka miodu.


Wykonanie:


1. Umytą rukolę przesypujemy do większej miski (w większości przypadków sprzedawana jest już umyta, więc możemy pominąć płukanie). 
2. W naczyniu mieszamy ze sobą oliwę, sok z cytryny oraz miód (należy go podgrzać, by był płynny i mógł się połączyć z pozostałymi składnikami). Połowę tak przygotowanego dressingu wlewamy do miski z sałatą i porządnie mieszamy. 
3. Gruszkę obieramy ze skóry i usuwamy niejadalne części. Następnie przekrajamy ją na pół, a potem na cienkie, ukośne kawałki. Kroimy w kostkę tyle sera pleśniowego, na ile mamy ochotę.
4. Sałatę przekładamy na talerz, Dekorujemy kawałkami gruszki, sera pleśniowego oraz orzechów. Polewamy dresingiem.

Bon appétit!


27 stycznia 2015

Makowe ciasto z ajerkoniakiem




Czas wykonania: ok.2 godz.

Składniki:

na ciasto:

- po szklance cukru i mąki
- 1/2 szklanki sypkiego maku
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 6 jajek

krem kokosowy:

- tabliczka białej czekolady
- 2 szklanki kremówki
- 3 opakowania śnieżki w proszku
- 20 dag wiórków kokosowych
- 1/4 szklanki ajerkoniaku
- cukier do smaku

Wykonanie:

1. Przygotowuję ciasto: żółtka ucieram z cukrem, dodaje 4 łyżki wrzącej wody, mieszam.
2. Mąkę łączę z makiem i proszkiem do pieczenia, stopniowo dodaję do masy jajecznej.
3. Kolejnie dodaję ubite na sztywną pianę białka, delikatnie mieszam.
4. Ciasto wylewam do podłużnej formy, wyłożonej pergaminem. Piekę 50 minut w piekarniku na grzanym do 170 st. C. Ostudzone ciasto wyjmuję z foremki i przekrawam na trzy placki.
5. Czekoladę rozpuszczam w rondelku, dodaję kremówkę, mieszam i chłodzę. Po ostudzeniu dodaję cukier i śnieżki, ubijam na sztywno. Wlewam małymi porcjami ajerkoniak, wsypuję wiórki kokosowe, mieszam.
6. Placki ciasta przekładam kremem. Odstawiam do ostygnięcia i kolejnie ozdabiam według uznania.





Życzę udanych wypieków!

19 stycznia 2015

Jak pasja może zrujnować twój portfel i zrekompensować ci to satysfakcją.


fot. Akira Photo

Strój Aki z Yu-Gi-Oh! 5D's z dzisiejszego postu to najdroższy kostium, jaki kiedykolwiek stworzyłam, łączący szycie oraz pracę z pianką artystyczną, rzeźbienie w styrodurze, pracę z elementami plastikowymi i elektryką. Urzekła mnie zarówno postać jak i sam projekt - był on swego rodzaju cosplay'owym marzeniem. Długo pozostawał w sferze planów, aż wreszcie dane mi było go przygotować na polskie eliminacje do Euro Cosplay Gathering w roku 2013 w kategorii grupowej. ECG jest wydarzeniem rangi międzynarodowej, w którym biorą udział reprezentanci wybrani podczas eliminacji w swoich krajach - soliści oraz grupy z najlepiej przygotowanym występem oraz strojami. Z dumą mogę powiedzieć, że byłam częścią grupy rezerwowej.

Oryginalny projekt postaci - proporcje na człowieku są oczywiście trochę inne.
fot. Akira Photo
W skład stroju wchodzą:

- spodnia sukienka,
- koszula,
- narzutka,
- gorset,
- peruka,
- buty na obcasie,
- pończochy,
- pas do pończoch,
- długie rękawiczki ze ściętymi palcami,
- naszyjnik,
- akcesorium do peruki,
- obręcze na uda i przedramiona,
- props na rękę,
- świecący znak na rękę.


Trochę więcej o wykonaniu stroju...

Użyłam jednego gotowego wykroju do wykonania części koszuli, reszta to moja własna inwencja - był to więc projekt bardzo pracochłonny pod względem planowania. Wykonanie całości zajęło mi miesiąc, podczas którego poza maszyną do szycia pracowałam też ze styrodurem, piankami, farbami, klejami w spreju i całą masą innych ciekawych materiałów. Pocięłam sobie palce nożykami do tapet, złamałam kilka igieł, nawdychałam się oparów kleju, przemalowałam fragment podłogi na różowo i powoli zamordowałam odkładany przez kilka miesięcy budżet. Czy było warto? Absolutnie. Strój nie jest wykonany idealnie, ma swoje mniej lub bardziej widoczne mankamenty, ale praca nad nim przyniosła mi ogromną satysfakcję, a noszenie mnóstwo wspaniałej zabawy.

Ciężko byłoby przedstawić chociaż w zarysie proces jego tworzenia, bo wymagał zastosowania wielu różnych technik oraz materiałów - każdy element to osobne wyzwanie, nad którym można by się długo rozpisywać.

fot. Akira Photo - cała grupa

fot. Akira Photo
fot. Karol Kupiński




P.S. Zapraszam do obserwowania zarówno naszego bloga jak i profilu na Facebooku :)




17 stycznia 2015

Na początek słów kilka... :)

Nasz pierwszy post zaczynamy od przywitania się z naszymi obecnymi oraz przyszłymi czytelnikami bloga :) 

Krótko o nas.




Jesteśmy czterema studentkami trzeciego roku Pedagogiki Leczniczej i Terapii Zajęciowej, a ta strona jest naszą formą zaliczenia przedmiotu TI. Przy okazji pozdrawiamy naszego wykładowcę -  pana mgr Macieja! :)

Pomysł na tego bloga wziął się głównie z naszych rozległych zainteresowań i chęci do działania. Należymy do osób które nie potrafią usiedzieć spokojnie w miejscu. Rozpiera nas kreatywność oraz chęć do zdobywania nowych doświadczeń w dziedzinie DIY. Mamy nadzieję, że ten blog rozwinie się i nie będzie tylko i wyłącznie oceną w indeksie, ale miejscem w którym będziemy dzielić się z Wami naszymi umiejętnościami i przepisami. Planujemy naszą twórczość wykazać nie tylko w przepisach kucharskich, ale także w ręcznie robionych akcesoriach a nawet i cosplay'u! 

Trzymajcie za nas kciuki! :)